Z życia szkoły

Z życia szkoły

"Moim dzisiejszym gościem jest..." czyli rozmowy z Oliwią. Wywiad z prof. dr. hab. Wojciechem Skórą

Moim dzisiejszym gościem jest profesor Wojciech Skóra, autor wielu publikacji związanych z historią Pomorza w XX wieku, jak i współtwórca jej obecnego kształtu. Pan Profesor jest również dyrektorem Instytutu Historii w Akademii Pomorskiej w Słupsku.


1. Co zainspirowało Pana do zgłębienia nauki historii?

Zainteresowałem się historią stosunkowo późno, gdyż dopiero w czwartej klasie liceum, kiedy musiałem podjąć decyzję, co zdawać na maturze. Wcześniej w ogóle nie zajmowałem się tym przedmiotem, chciałem zostać polonistą, bo pasjonowała mnie literatura. Do dzisiaj nie jestem do końca pewien, co skłoniło mnie do wyboru historii.

Do matury przygotowywałem się czytając książki Pawła Jasienicy. To dość kontrowersyjne eseje dotyczące dziejów Polski i to właśnie one mnie „wciągnęły”. Maturę zdałem dość dobrze, a owe książki we mnie zostały i zasiały ziarno do kontynuowania mojej przygody z historią. Trochę z przypadku zdecydowałem się studiować historię, po prostu odniosłem wrażenie, że wiem z niej najwięcej i złożyłem dokumenty aplikacyjne do Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku.

Decyzji tej nie żałuję, choć była ona mało odważna, gdyż sam pochodziłem ze Słupska, przez co nie opuściłem swojego domu rodzinnego. Postanowienie to pozwoliło mi na lepsze samodoskonalenie się. Bardzo dużo przebywałem wtedy w świecie książek i muzyki, nie musiałem też iść na kompromisy ze współlokatorami w akademiku, których obecność bywa uciążliwa, jeśli lubi się ciszę. Studia w Słupsku okazały się być również na odpowiednim poziomie, bym mógł w pełni się rozwinąć.

2. Jak wyglądało studenckie życie w Pańskiej młodości?

To były przede wszystkim inne czasy ze względu na sytuację w ówczesnej Polsce. Lata osiemdziesiąte XX wieku to mroczny okres w dziejach naszej historii, charakteryzował się przede wszystkim strajkami i stagnacją kulturalną. Brak rozrywek i pokus elektronicznych umożliwiał mi i moim rówieśnikom prowadzenie bardzo ciekawych dyskusji, które rozwijały nas intelektualnie. Obecnie nie wyobrażam sobie życia bez internetu, lecz powinniśmy po prostu korzystać z niego rozsądnie i w warunkach świadomości, że nigdy nie zastąpi nam drugiego człowieka.

3. Dlaczego zdecydował się Pan na rozpoczęcie kariery naukowej?

Z początku nie planowałem związać swojej przyszłości z uczelnią. O tym aspekcie mojego życia również zadecydował przypadek. Studentem byłem nie najgorszym, więc po zakończeniu studiów otrzymałem propozycję pracy od prof. Andrzeja Czarnika. Dopiero wtedy rozpoczęła się moja prawdziwa kariera na uczelni, mimo iż, czekała mnie jeszcze długa droga do zostania zawodowym historykiem. Z początku tylko pomagałem profesorowi, a w międzyczasie pisałem pracę doktorską, która umożliwiła mi przejść na kolejne szczeble kariery akademickiej.

4. Czy lubi pan pracować ze studentami?

Bardzo lubię prowadzić wykłady, lecz niestety mam ich coraz mniej. Praca ze studentami bardzo mnie mobilizowała do solidnej pracy, odczułem nawet wrażenie, że przygotowywałem się do niej bardziej niż sami studenci. Starałem się, by moim celem nie było tylko przekazywanie wiedzy moim uczniom, lecz chciałem ich też po prostu zaciekawić. To jest już powoli przeszłość, gdyż z racji pełnionej przeze mnie funkcji dyrektora Instytutu Historii mam obecnie zajęcia tylko z doktorantami. W zasadzie takich klasycznych wykładów i ćwiczeń od dawna nie prowadzę, jednakże chciałbym bardzo do tego wrócić. Byłoby to dla mnie doświadczenie odświeżające dające mi szansę na sentymentalny przeskok do czasów mojej młodości.

5. Czy sądzi Pan , że program nauczania w szkołach potrafi zainspirować kogokolwiek do zgłębiania historii na własną rękę?

Wszystko zależy od nauczyciela, jeżeli posiada on umysł otwarty, to nie powinien kłaść nacisku na podręczniki. Do młodych ludzi trafią lepiej pozycje odbiegające od klasycznych faktów historycznych, np. książki Zychowicza czy Kopra. W tych pracach kryją się pewne błędy, lecz proszę mi uwierzyć zdarzają się one również w książkach zawodowych historyków z tą różnicą, że te pierwsze są po prostu lepiej napisane. Głęboko wierzę, że zmiana podejścia w przekazywaniu wiedzy jest w stanie zachęcić młodzież do zgłębiania historii Polski, tak obecnie znienawidzonej przez młodych ludzi – przekonywał Pan Profesor.

Celem uzupełnienia dodałam, że obecnie ze względu na przepełnioną podstawę programową nauczyciele raczej nie stawiają na niekonwencjonalne metody przekazywania wiedzy. Dodatkowo kurczowe trzymanie się podręczników to efekt rozliczania nauczycieli ze zrealizowanego materiału. Ten temat nie dotyczy tylko historii ale jest wadą całego systemu edukacji w Polsce. Materiał do przerobienia jest tak olbrzymi ,że trudno jest go omówić w jeden rok szkolny, co dopiero znaleźć kilka godzin na zaciekawienie uczniów tematami spoza kanonu. Niestety taki stan rzeczy będzie się utrzymywał jeszcze przez długie lata, dopóki ktoś nie zapewni nauczycielom większej swobody w sposobie przekazywania wiedzy.

6. Co pan uważa o piśmiennictwie historycznym w Polsce?

Przede wszystkim jest ono bardzo odmienne od piśmiennictwa historycznego na Zachodzie. Przykładowo w Niemczech czy Wielkiej Brytanii książka musi przyciągnąć czytelnika formą przekazu informacji . Ich styl odbiega od typowego akademickiego napuszenia. Tematyka dotyczy bardzo często życia codziennego i próbuje przedstawić ludzi z poprzednich epok jako persony z krwi i kości. Owe publikacje często łączą literaturę piękną i wciągającą opowieść opartą na faktach historycznych.

- Zgadzam się z Panem całkowicie w tej kwestii. Książki o tematyce historycznej, które są rozchwytywane w Polsce to książki zagraniczne np. powieści Umberto Eco. Bardzo rzadko polscy autorzy podejmują się zbeletryzowania sztuki, jaką jest historia. Robią to co najwyżej ci, którzy piszą dla młodzieży lub masowego odbiorcy. Tacy autorzy próbują pisać historię w sposób niekonwencjonalny dodając do niej elementy wzbudzające emocje oraz kontrowersyjne wątki. Jednakże ci autorzy są wyśmiewani przez środowisko akademickie. Jak Pan sądzi, jaka jest tego przyczyna?

W naszym kraju książki historyczne nie są przeznaczone (co mnie bardzo smuci) dla przeciętnego czytelnika. W zasadzie są traktowane instrumentalnie, bardzo często służą celom uzyskania awansu zawodowego. Dlatego są tworzone przez historyków i w zasadzie tylko dla historyków. Przeciętnego odbiorcę odrzuca fachowa terminologia, suchość faktów oraz nużące i pokomplikowane rozdziały ciągnące się w nieskończoność. Bardzo rygorystycznie oceniana jest też tematyka książki, ponieważ powinna być tylko i wyłącznie wzniosła. Większość prac naukowych dotyczy wielkiej polityki czy wojen, a mało jest takich, które podejmują temat życia codziennego i kulturalnego.

Ostatnio czytałem książkę „O kotach w XX wieku” i szczerze byłem zachwycony sposobem, w jaki była napisana. Większość tego typu tematów jest poruszana przez kobiety i szczerze cenię te prace o wiele bardziej ze względu na odwagę ich autorek. Gdybym ja napisał książkę o tak „ważkiej” tematyce ,to odzew środowiska naukowego byłby jednoznaczny.

7. W jaki sposób jest Pan związany z naszą szkołą?

Z I LO w Bytowie łączą mnie dawne znajomości. Przede wszystkim moimi kolegami ze studiów są wasz obecny dyrektor Pan Krzysztof Myszkowski oraz Pani doktor Małgorzata Ryś. To co dla mnie czyni Bytów ważnym miejscem na mapie naszego regionu, były też moje prywatne badania, dzieje Kaszubów czy Jana Bauera. Jest też kilka takich miejsc w Bytowie i okolicach do których ciągną mnie zarówno serce jak i umysł. Wymienić tutaj mogę Zamek Bytowski czy muzeum w Płotowie. Niestety mój kontakt z tym miastem nie jest zbyt regularny, czego bardzo żałuje, pragnąłbym być częstszym gościem w waszej szkole, gdyż kontakt z młodzieżą działa na mnie odświeżająco.

Dziękuję uprzejmie za poświęcony czas i ciekawą płaszczyznę dyskusji.

Oliwia Wirkus (klasa IV A)

 Foto: https://ih.apsl.edu.pl

 

 

Finał Sztafetowych Biegów Przełajowych ...Poprzedni
Powiatowy Konkurs Wiedzy o Związku ...Następny

zobacz również

BIP
LIBRUS
© Liceum Ogólnokształcące w Bytowie 2021 -2024   |   Polityka prywatności

Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

więcej Zgoda