Wyobraź sobie miły czytelniku sytuację, w której idziesz do urzędu. Budynek w środku, jak i na zewnątrz wygląda normalnie. Wszystko jest tak jak powinno być. Czekasz w kolejce, a po chwili sympatyczna Pani z okienka po tym, jak skończyła załatwiać twą sprawę, prosi ciebie o skierowanie się do kolejnego okienka, aby dopełnić jeszcze jedną kwestię. Okazuje się jednak, że należy pójść do innego urzędu, albowiem coś nadal należy zrobić. A tam sytuacja się powtarza. Po tych bezsensownych sytuacjach zaczynasz myśleć, że coś jest nie tak, ale wszyscy wokół postrzegają to jako coś naturalnego, normalnego. W pewnym momencie też zaczynasz to w taki sposób postrzegać. Właśnie taką sytuację można określić kafkowską. Pisząc tę recenzję suponuję, że większość czytelników jest zaznajomiona z postacią Franza Kafki, szczególnie za sprawą prawdopodobnie jego najsłynniejszego dzieła, a mianowicie “Procesu”. Jednakże zdaję sobie sprawę, że nie każdy mógł się wystarczająco zagłębić, lub dopiero będzie to robić, więc na początku chciałabym nieco przybliżyć tę personę, a jest to ważne, żeby zrozumieć jego sztukę. Olbrzymi wpływ na życie Kafki miał jego despotyczny i przemocowy Ojciec, przez którego Franz zawsze czuł się gorszy, co skutkowało tym, że nigdy za życia nie wydał żadnej swojej książki. Posiadanie żydowskich korzeni w tamtym okresie również nie pomagało i doprowadziło do dużego kompleksu spowodowanego jego pochodzeniem. To wszystko poskutkowało, że w swoich pracach często pisał o władzy, która decyduje o życiu człowieka i wszystkim co odczuwał podczas swojego życia. Rozumiejąc to przejdźmy do głównego obiektu tejże recenzji. “Przemiana” opowiada historię Gregora Samsy. Główny bohater pewnego ranka budzi się i spostrzega, że stał się robakiem. Dużym, brązowym, ohydnym insektem. Nie panikuje i przyjmuje to raczej spokojnie. Problemem staje się jego niemożność do pójścia do pracy. Opowiadanie podąża losami nowego życia Gregora i tego, jak z każdym dniem staje się coraz mniej ludzki oraz obserwuje zmieniającą się relację protagonisty z rodziną. Piękno utworu tkwi w tym, jak potrafimy odnaleźć siebie w postaci Samsy. Sytuację, w której znalazł się bohater można interpretować, jako chociażby żołnierza, który wraca z pola walki jako osoba niepełnosprawna, albo kogoś kto zachorował na ciężką chorobę uniemożliwiającą normalne funkcjonowanie, a nawet osobę która wyszła z przysłowiowej szafy. Taka właśnie persona powoli odrzucana przez bliskich, z powodu swojej dysfunkcji, albo braku akceptacji to coś, z czym wiele osób może się utożsamić. Jednocześnie Franz Kafka bardzo subtelnie podkreśla zanik człowieczeństwa u Gregora.
Słowem zakończenia, zachęcam do przeczytania innych dzieł Kafki, oprócz “Procesu”. Według mnie jest to jeden z najznakomitszych pisarzy pierwszej połowy XX wieku, który potrafił jak mało kto przelać na papier swoje emocje. “Przemiana” jest opowiadaniem wiecznie żywym. Niezależnie od czasów, w których ktoś je przeczyta, nadal będzie bardzo aktualna.
Agata Sylka, kl. Ia
Rządowy program pomocy...
Już po raz 25. miesięcznik edukacyjny "Perspektywy" opublikował ogólnopolski ranking liceów i techników.
Moim dzisiejszym i Państwa gościem jest Pan Mirosław Olszewski, właściciel ośrodka wspierającego w walce z uzależnieniami o metaforycznej nazwie „Skrzydła”.
Zespół Szkół Ogólnokształcących
ul. Gdańska 57, 77-100 Bytów